Nigdy wcześniej nie widziałem dojrzałego, zawsze ktoś to kopnie zanim dojrzeje.
Nagle więc zyskałem MNÓSTWO zarodników, trzeba tylko było odpowiedniego podłoża.
Pojechałem zaraz na Sopocki Hipodrom po świeże podłoże pod grzyby, prosto ze źródła
Współpraca zawsze mile widziana, zapewne Iskierko Team chętnie zaoferuje podłoże pod grzyby, 100% organiczne i zgodne z naturalnym, świeżusieńko wytworzone,
w zamian za poomoc przy maintenance maszyn produkcyjnych
Update: jakaś grzybnia rosła, osobno potwierdziłem, że z zarodników jakaś nie-pleśń wyrasta, a w próbce gdzie zarodników nie dawałem, nie dzieje się nic - więc może i na łajnie rośnie to co trzeba
Ostatecznie zawartość worków zakopałem w przyblokowym ogródku, przy liliach, by dostały przy okazji nawozu.
To było na podłożu prosto z boksu.
Tak samo zaszczepione starsze (~2 dni) podłoże ma się gorzej - tu już jakieś owocniki nawet widać (za plastikiem), ale nie są to purchawy.
Wygląda mi na czernidlaka pospolitego. Teoretycznie jadalny (byle nie z alkoholem, albo będziesz mieć kaca nawet po paru kieliszkach!), ale nie polecam… a raczej, polecam go odłożyć na bok, i prędzej jeść mokry papier. Przynajmniej ma smak.