Projekt zrobienia oczyszczacza powietrza DIY

Cześć,

Sprawa chodzi mi po głowie już od jakiegoś czasu, a że zbliża się jesień (a razem z nią prawdopodobnie kolejna fala COVIDu oraz czarny dym z pieców w okolicy) chcę się zabrać za temat taniego oczyszczacza powietrza DIY. Szukam osób, które byłyby zainteresowane tematem i chciały podzielić się przemyśleniami, zrobić wspólny research i docelowo spotkać się i skonstruować dla siebie taki oczyszczacz. Uważam, że jeśli znalazłyby się środki i osoby chcące to wykonać, to taki oczyszczacz (a nawet trzy, po jednym do każdego z pokojów) byłby dobrym nabytkiem dla HSP zważywszy, że istnieją dość dobre dowody, że jest rozwiązanie skuteczne w usuwaniu wirusa. Nie wiem jak z jakością powietrza wokół siedziby HSP (ktoś uruchomił tę rurę do monitorowania jakości powietrza?) ale możliwe, że tu też by coś pomógł. Może więc do projektu chciałyby przyłączyć się osoby, które oczyszczacz mają lub oczyszczacza nie potrzebują, a chciałyby zrobić takowy dla spejsu.

Jako, że myślę nad tym już od jakiegoś czasu, to pozwolę sobie podzielić się wstępnymi przemyśleniami.

TL;DR:
Sens mają IMO 3 warianty, które można na szczęście wykonywać sekwencyjnie, jako kolejne kroki w projekcie, póki starczy zapału:

  • wiatrak + filtr + powertape (trzeba tylko je dobrać i zamocować tak, żeby miało to ręce i nogi),
  • jw. + czujnik PM2.5 + sterowanie wiatrakiem (automatyzacja działania),
  • jw. + tryby/krzywe sterowania + integracja np. z Home Assistantem (“usmartowienie” działania).

Chodzi z grubsza o coś w ten deseń, w miarę możliwości schludniej i szczelniej:

Cena przyzwoicie działającego urządzenia do pomieszczeń, o wydajności maksymalnej co najmniej ~320 m3/h, powinna się IMO zamykać poniżej 300 PLN za najbardziej wypasiony wariant. Inaczej chyba jednak lepiej dołożyć 100-150 PLN i kupić gotowca.

Na razie rzucam temat, żeby sprawdzić ile będzie chętnych, poniżej dłuższa wersja opisu z przemyśleniami, szkicem rozwiązań, linkami itp.

Przemyślenia odnośnie oczyszczacza DIY

Tani oczyszczacz powietrza DIY

Przegląd “rynku”

Na ten moment najlepszy stosunek ceny do jakości mają AFAIK oczyszczacze Xiaomi Mi Air Purifier. Dostępnych jest szereg modeli, zaczynając od 3C za 500 PLN, a kończąc na Mi Air Purifier Pro H za 1300 PLN w oficjalnym sklepie (realnie można dostać je do około 15-20% taniej w alternatywnych sklepach). Danych nie chciało mi się zbierać w tabelkę ale różnice sprowadzają się głównie do CADRu, i ewentualnych możliwości integracji z Home Assistantem.

Założenia

Założenia mogą być różne w zależności od tego, czy skupienie ma być na CADRze, głośności, cenie, “sprycie”/sterowalności/automatyzacji. Jeśli cena za zrobienie DIY zacznie się zbliżać do ceny Xiaomi o porównywalnych parametrach to IHMO lepiej wziąć gotowca. Widzę 3 “poziomy” zaawansowania, na których warto byłoby rozważyć oczyszczacz: low-tech oraz warianty średni i wypasiony.

Low-tech

W wersji minimalnej miałoby to za pewne postać Wiatrak + Filtr/y + Uszczelnienie połączenia. Mniej więcej coś takiego:

Projekt sprowadzałby się w sumie do ~3 spotkań, gdzie na pierwszym przedyskutowana została by ogólna koncepcja (jeśli byliby zainteresowani to może szybki wykładzik z operacji jednostkowej procesu filtracji?), potem research internetowy w domu, drugie spotkanie na którym podzielilibyśmy się znalezionymi kombinacjami wiatrak + filtr oraz trzecim, gdzie spotkalibyśmy się posklejać wybrane rozwiązania do kupy. Szybko, łatwo w miarę prosto. Oczywistym minusem jest ręczne sterowanie i konieczność zgadywania lub mierzenia czystości powietrza zewnętrznym czujnikiem. Mimo to uważam, że jest to rozwiązanie zdecydowanie warte uwagi. Powinno ono być tanie a jednocześnie wystarczać na wypadek, gdyby spotykało się gdzieś więcej osób lub sąsiad odpalił kopciucha.

Mid-tech

Jeśli chodzi o samą konstrukcję to nie widzę większego sensu odchodzenia od designu wiatrak + filtry + taśma. Przydało by się za to zautomatyzować sterowanie i dołożyć czujnik poziomu pyłów.

W wariancie bardziej zaawansowanym przydało by się dołożyć czujnik PM2.5. Najtańsze warianty można znaleźć od ok. 30 zł, bardziej wypasione to koszt około 70, 80 zł. Trzeba by ten poziom czymś też czytać o czym w następnym punkcie.

Dochodzi też kwestia wysterowania tego. Kwestia sterowania obrotami wiatraka. Jestem w tych sprawach zielony ale widzę dwa sposoby, na jakie można by to rozwiązać: wewnętrzny i zewnętrzny. W wewnętrznym trzeba by rozbebeszyć sterowanie wiatraka i wpiąć się zamiast przełącznika ze swoim wysterowanym z płytki. Plus jest taki, że dawałoby to większą sterowalność (może nawet płynną regulację prędkości obrotów). Minus taki, że grzebiemy w elektryce, potencjalnie wysokiego napięcia (nie wiem), no i tracimy gwarancję producenta, CE itd. Druga opcja – zewnętrzna – polegała by sterowaniu wiatrakiem przy pomocy silniczka poruszającego pokrętłem i przełączającego bieg akumulatora. Wady i zalety są praktycznie odwrotnością rozwiązania “wewnętrznego” ale dochodzi kwestia zamocowania silniczka. Nie wiem, co wyszło by taniej ale przypuszczam, że odpowiedni sterowany przekaźnik wpięty bezpośrednio w wiatrak. W wariancie z wpinaniem się w 230V na pewno byłby potrzebny bezpiecznik oraz ktoś ogarniający elektronikę na tyle, żeby się nie pozabijać.

Sterowanie, o ile znalazłby się już ktoś wystarczająco potrafiący w analogową elektronikę (ja nie potrafię), można by spróbować zrobić czysto analogowe tj. przełącznik między sterowaniem manualnym, nocnym i automatycznym + prędkość wiatraka zmieniana na podstawie odczytu napięcia z czujnika PM2.5 (w trybie nocnym ograniczona do jakiejś wartości max). Koszty pewnie nie wyszły by duże.

Drugą opcją jest oczywiście sterowanie elektroniczne jakąś płytką. Jeśli chodzi o płytkę, to IMO dobrze sprawdziłoby się któreś ESP, co dawałoby możliwość późniejszej rozbudowy w wariancie high-tech, a jednocześnie byłoby dość tanie (10-30 PLN).

High-tech

Wszystko co w wariantach powyżej plus bajery typu:
– dodatkowe czujniki (temperatura, wilgotność, VOC, eCO2, CO2),
– interfejs webowy,
– rozbudowane tryby pracy (np. w zależności od pory dnia/obecności domowników),
– integracja z Home Assistantem,
– mądrzejsze sterowanie wraz ze zmianą poziomu PM2.5 (PID/PIDopodobne),
i co tam jeszcze dusza zapragnie.

Do wykonania potrzebne byłoby co najmniej coś pokroju ESP, można by to pożenić z ESP Home, co pozwoliłoby na dodanie czujników, wgranie zaawansowanych algorytmów sterowania, integrację z Home Assistantem i potencjalnie innymi systemami.

Modyfikacje

  • Może przydałoby się wydrukować w 3D jakieś zaczepy/mocowania do filtrów?

  • Można pójść w wariant filtr okrągły + wiatrak też okrągły jak w projekcie Harnasa, link do repo w inspiracjach poniżej.

Materiały, linki

Inspiracje/istniejące projekty

Powiązane linki

Otwartość projektu

Fajnie byłoby projekt udokumentować i udostępnić szerzej, żeby inni mogli skorzystać z wykonanej pracy i nie musieli szukać filtrów, dobierać wiatraków itd.

Podsumowanie

Wydaje mi się, że projekt w wariancie minimum jest jak najbardziej do wykonania.

Ze swojej strony mogę zaoferować pomysł, entuzjazm, wyszukiwanie filtrów/wiatraków, obliczenia (oszacowanie/przeliczenie przepływów, spadków ciśnienia, wydajności filtracji itp.), wspólną rozkminę. Na elektronice znam się słabo ale metodą prób i błędów mogłoby się udać, mogę coś za to napisać w micropythonie.

Oszacowanie kosztów

  1. Wariant low-tech ~150 zł (~70 wiatrak + ~70 filtr? + ~10 powertape),
  2. Wariant mid-tech ~250 (150 jw. + ~30 sterowanie + ~70 czujnik),
  3. Wariant high-tech ~300 (jw. + 50 ESP z wifi/dodatkowe czujniki).

Potencjalna kontynuacja/followup

Jeśli byliby chętni projekt można by pewnie pociągnąć i zrobić same oczyszczacze albo nawet warsztaty z ich robienia dla szkół/nauczycieli/studentów.

2 polubienia

Ja jestem umiarkowanie zainteresowany, ale nie za bardzo mam teraz czas, więc póki co sobie polurkuję w tym wątku.
@rrr wrzucił na discordzie taki link DIY cheap & quiet HEPA air cleaner - YouTube . Wrzucam “ku pamięci”
ja z kolei dorzucę za hackaday modyfikację czujnika z IKEA ESP8266 Adds WiFi Logging To IKEA’s Air Quality Sensor | Hackaday . Nie wiem na ile jest to opłacalne i jeszcze tego nie zrobiłem (ale czujnik mam)

1 polubienie

u mnie podobnie średnio z czasem, ale jeśli zbierze się trochę osób z ograniczonym czasem, to może razem uda się coś z tego poskładać do kupy.

Sam się zastanawiałem nad budową własnego filtra wykorzystując filtr w rolkach albo włókninę w rolkach, które można kupić bardzo tanio na allegro, na metry bieżące. Myślałem o tym, żeby kupić rurę z blachy perforowanej jako pojemnik na filtr, natomiast nie robiłbym wtedy tego żeberkowania bo dużo czasu by to zajmowało. Powierzchnię zwiększyłbym wtedy zwiększając rozmiar urządzenia albo właśnie stosując luźną włókninę (może jako wstępny filtr, może jako jedyny).

Natomiast ten pomysł z gotowym filtrem jest bardzo fajny imho, są na allegro podobne filtry z obudową za 20-50zł:
filtr 20pln
filtr 50pln

Wiatraczki kosztują niewiele, np. 30pln za Arctic P14 Silent Czarny 140mm, który jest zoptymalizowany do pracy przy zwiększonym cieśnieniu.

Dla mnie najtrudniejszym krokiem (bo jedynym wymagającym pracy :d) jest ogarnięcie tego druku 3D… Chociaż na upartego można bardzo brzydką przejściówkę z polimorfa zrobić ręcznie.

1 polubienie

ogarnięcie tego druku 3D…

Wait, to ja mógłbym na siebie spróbować wziąć jak już odpalę drukarkę. A ta chwila się zbliża…

Mówimy o zaczepach? czy o czym konkretnie ?

mówimy o tych zielonych elementach: przejściówce z kwadratowego wiatraczka na okrągły filtr i dekielek, żeby zatkać z drugiej strony. Dekielek byłby łatwiejszy do zastąpienia czymś innym, ale jak już drukujemy, to mogłoby być to szybsze i trwalsze rozwiązanie.

Ziomek od filmiku dorzucił skrypt do openscada w opisie jak coś, więc nie trzeba zaczynać od zera. Dobrze byłoby chyba zacząć od kupna filtrów i wiatraczków (mogę to na siebie wziąć), żeby wiedzieć dokładnie jakich wymiarów nam potrzeba.

@matik @tikej @not7cd - dajcie znać czy jedziemy z tym, zamówiłbym każdemu po filtrze i wiatraczku.
@matik jeśli masz ogarniać ten druk to zamówiłbym te części do paczkomatu w Twojej okolicy, żeby ułatwić sprawę - ok?

OK, najpierw niech no tę drukarkę odpalę. Chcę dziś do spejsu wpaść i spróbować ją ogarnąć. Jak ogarnę drukarkę to można będzie jechać z zakupami.

1 polubienie

Hej,

Cieszę się, że są chętni do działania. Jestem chętny na filtr i wiatraczek i zbudowanie oczyszczacza wg. filmiku ale prawdę mówiąc, to obawiam się, że nie będzie on prawie nic filtrować jak da się wiatrak od kompa. Nie chciałbym siać defetyzmu ale popatrzałem trochę na liczby i nie wygląda to za dobrze.

Zacząłem sobie patrzeć na różne wiatraki i znalazłem przypadkiem krzywą P/Q dla ARCTIC F14. Jeśli ją dobrze czytam, to wiatrak jest w stanie pokonać różnicę ciśnienia rzędu 1.6 mmH2O. I zacząłem szukać jaki jest spadek ciśnienia na filtrze HEPA:

The pressure-drop for HEPA filtration is dependent on the types and amounts of media used in the filter, per unit area of the filter face. Pressure drops can be as low as 0.1 inches w.g. (24.9 Pa) and as high as 1.0 inches w.g. (249 Pa), with significant energy use impacts resulting from the nonlinear power use requirements of higher pressure drop filters. Lower pressure drop filters usually have higher first cost but offer the benefit of lower operating cost, in part because of their higher dust-holding capacity. [1]

Biorąc połowę dolnej wartości – 12.5 Pa – jesteśmy ledwie powyżej tego, co jest w stanie uciągnąć taki wiatrak 14x14 – 1.6 mmH2O to ~15 Pa (model z PWM ma lepszą krzywą zaczynającą się od 2.5 mmH2O ale niewiele to zmienia koniec końców, bo to ~24 Pa). Możliwe, że czegoś nie uwzględniam (gość w filmiku mówi, że coś czuje jak przykłada rękę, ale to “coś”, to może być ledwie kilka m^3/h co za bardzo nie urządza działania filtra) i prawdę mówiąc wolałbym być w błędzie bo ten projekt jest bardzo fajny w swojej prostocie ale obawiam się, że nie bez powodu komercyjne oczyszczacze, nawet w trybie o umiarkowanym CADR, ciągną 20+ W (gdzie taki wiatrak z kompa ma moc ~0.15A*12V ≈ 2 W czyli 10 razy mniejszą na maksymalnych obrotach) – sporo “pary” idzie na spadek ciśnienia na filtrze.

EDIT: Okej, są Noctua, które mają 10.52 mmH2O ale mają głośność na poziomie 41.3 dBA i ceny w okolicach 130 zł. Przy spadku ciśnienia rzędu 3 mmHg (~30 Pa – dolna granica spadku ciśnienia podana powyżej) osiąga ona 110 CFM/185 m^3/h czyli bardzo dobre wartości, dla spadku rzędu 5 mmHg (~50 Pa) jest to nadal przyzwoite 70 CFM/130 m^3/h. Pytanie, czy warto wtedy iść w tym kierunku.

BŁĘDNE dywagacje o wiatrakach PRZED uwzględnieniem spadku ciśnienia od filtra (nie kasuję, bo mogą się kiedyś przydać do liczenia jakie wartości trzeba osiągnąć po pressure dropie od filtra)

Szacując, że na pomieszczenie o pow. 10 m^2 i 2.5 m wysokości trzeba ~80 m^3/h CADR a CADR ≈ 0.6 * airflow to airflow powinien wynosić ~ 80/0.6 ≈ 130 m^3/h czyli ~75 CFM. Z tego co patrzałem, to ciężko o taki wiatrak w rozsądnych rozmiarach i cenie dlatego myślę, że lepiej trochę zejść z przepływem, powiedzmy do ok. 100 – 120 m^3/h i poszukać możliwie taniego i cichego. Najsensowniejszym wymiarem wydaje się być 140x140. Jak popatrzałem na Allegro to jest ich całkiem sporo. Kilka, które rzuciły mi się w oko po parametrach z zastrzeżeniem, że przejrzałem tylko trochę i nie wiem czy to są najtańsze oferty:

Trzeci przy 600 obrotach jest w 80% tak wydajny jak pierwszy przy 1350 rpm, środkowy można wysterować w b. szerokim zakresie. Środkowy niby najfajniejszy ale sterowanie PWM to dodatkowe komplikowanie sprawy. EDIT: Za to ma on znacznie wyżej maksymalny spadek ciśnienia!

PS Czujnik z Ikea też mam kupiony. Jest odrobinkę za głośny jak na mój gust ale za to tani jak na całość (opakowanie, diody) oraz całkiem hackowalny. Mam gdzieś zapisane linki z hackami z podłączeniem go pod ESP.

1 polubienie

Ciekawe, dobrze, że piszesz.

Zastanawia mnie, jakiego przepływu potrzebujemy. Taki mały filtr:
loveair ma przepływ na poziomie 200m3/h przy 1.5-10 W, 17-46dBa i zalecanej powierzchni pokoju do 25m2. Dla porównania taki duży breathesmart-75i ma przepływ ok. 500m3/h (piszą, że całkowita wymiana powietrza co 0.5h dla pokoju 120.77 m2 - założyłem wysokość 2m, czyli 2m*120m2*(1/0.5h) przy 1.8-45W, 25-49dBa i zalecanej powierzchni do 120.77m2.

Tak dla potomnych 1CFM = 1.7m3/h, a 1 mmH2O = 9.8Pa. Wentylatory można teoretycznie łączyć szeregowo, podnosząc ciśnienie, czyli np. dwoma wentylatorami ~24Pa można osiągnąć ~48Pa przy tym samym przepływie. Można też podejść do sprawy z drugiej strony i zobaczyć co jest dostępne na rynku części - może są odpowiednie wentylatory “off the shelf”, które nie są dedykowane do kompa.

Zastanawia mnie ile przepływu realnie jest potrzebne - np. myślę, że jeśli chodzi o kurz, chyba to nie trzeba wymieniać całego powietrza co godzinę, tylko dużo rzadziej, zakładając ciągłe użycie, bo kurz produkuje się wolniej. W przypadku tych najdrobniejszych cząsteczek to nie wiem.

Załączam artykuł z jakimiś podstawowymi wzorkami (normalnie za paywallem jest):
legg2017.pdf (425.0 KB)

No właśnie, pytanie o to, co i jak chcemy czyścić. Jeśli chodzi o sam kurz, to zgadzam się, że pewnie nie trzeba czyścić powietrza jakoś super intensywnie.

Natomiast jeśli chodzi o pyły zawieszone: PM2.5, PM10 to trzeba już intensywniej, bo są produkowane głównie “na zewnątrz” i wpadają do domu z powietrzem z wentylacji (a generalnie chcemy, żeby to powietrze wpadało, bo CO2). Zależy też jak sobie wyobrażamy użytkowanie filtra: otwieramy okno, żeby wywietrzyć przed spaniem i nawiewamy/wymieniamy całe powietrze w pomieszczeniu, gotujemy jedzenie w kuchni, potencjalnie na kuchence gazowej, mamy “dających w komin” sąsiadów i chcemy, żeby powietrze wentylacyjne, które wpada do pokoju było oczyszczane do rozsądnych poziomów na bieżąco.

Przy gotowaniu najlepiej po prostu otworzyć ile się da drzwi i okno i otrzymujemy problem oczyszczenia pomieszczenia po wietrzeniu. Załóżmy, że CADR = ilość wymian powietrza z wentylacji, czyli jakieś 0.7 objętości. Powinno teoretycznie oczyścić to, co wpada i wystarczyć na utrzymanie czystego powietrza. Problem robi się, jeśli chcemy np. przewietrzyć pomieszczenie przed spaniem. Z jakichś pobieżnych obliczeń (takich niezbyt porządnych, na chłopski rozum) wychodzi mi, że przy CADR = 1 obj. pom. i dość dużym zanieczyszczeniu na zewnątrz, po godzinie zanieczyszczenie spadnie o jakieś ~50%, więc jeśli mamy sporo przekroczoną normę na dworzu, to trochę słabo (można by dokładniej, ułożyć r-nie, potencjalnie różnicowe/różniczkowe itp. ale raczej gra nie warta świeczki). Przy CADR około dwóch objętościach pomieszczenia, filtr powinien być w stanie z grubsza oczyścić (w ciągu godziny) niemal całe powietrze. I to by się w miarę zgadzało, bo w komercyjnych oczyszczaczach zaleca się CADR ~3x objętość pomieszczania. Czekać godzinę+ (przy CADR = 1 wymiana powietrza), aż się powietrze wyczyści o połowę to raczej trochę słabo.

Może warto by zejść z klasą filtra do EPA E12 albo E11. Za cenę zejścia z wydajnością z ≥ 99.95%(HEPA) do ≥ 99.5%(EPA12)/≥95%(ISO 15 E)/≥ 99%(ISO 20 E) może udało by się dostać znacznie mniejszy spadek ciśnienia na filtrze.

Zostaje jeszcze kwestia tego jak przepływ powietrza przekłada się na CADR, gdzieś kiedyś w necie czytałem, że dla samoróbek typowo AIRFLOW * 0.6 ≈ CADR. Jak będę miał chwilę to może znajdę.

Raczej bym stawiała na filtrowanie wyziewów z kalafonii :slight_smile:
Swoja drogą, jeśli do hs powietrze z dworu jest tłoczone przez wentylację, to można pozakładać filtry na kratkach, albo nawet na kanale zanim się rozdzieli.

Odpaliłem przed chwilą wspomniany wcześniej czujnik powietrza z IKEA, jest na czerwono. Zerknąwszy na aqicn też nie wygląda to dobrze.


Wróciłem myślami do oczyszczacza powietrza (oczywiście brawo ja za ociąganie się z tematem), Air Quality Index sięga obecnie (mroźno i w miarę bezwietrznie) 150+ czyli poziom mocno szkodzący.

Myślałem też nad konstrukcją tego filtra z wiatrakiem komputerowym powyżej. Ze względu na spadek ciśnienia pewnie potrzebne byłyby dwa wiatraki szeregowo (wtedy krzywe P/Q się na siebie “nakładają” ale przepływ nadal byłby dość niewielki. Jakimś rozwiązaniem byłoby danie drugiego, a raczej kolejnych dwóch wiatraków po drugiej stronie filtra, co pozwoliłoby na dwukrotne zwiększenie przepływu i mogło by dać nadzieję na wytworzenie jakiegoś sensownego ciągu. Jednak w takim układzie mamy do kupienia 4 wiatraki (2/4*25PLN) + filtr (20-50PLN) + zasilacz (20-40PLN) + wysterowanie (10PLN) i robi się z tego wydatek rzędu 100-200 zł. Pozostaje pytanie o wydajność/szczelność/CADR itd. I tu nasunęło mi się alternatywne rozwiązanie, którym chciałbym się podzielić.

Niestety rozwiązanie trochę w mało hackerskim duchu ale IKEA oprócz wcześniej wspomnianego czujnika jakości powietrza (dość taniego i fajnego poza mocno dla mnie drażniącym “tonem” działania wiatraka) rozszerzyła ofertę o oczyszczacze. Krótko pisząc, są właściwie dwa modele (bo trzeci jest po prostu tym mocniejszym umieszczonym w stoliku, więc go pominę): mocniejszy i słabszy. Ten pierwszy, mocniejszy – STARKVIND – kosztujący 550 PLN, mający wbudowany czujnik/tryb auto i jakieś możliwości integracji typu smart home, jest dla mnie porównywalny z Xiaomi i nie jest to półka cenowa, w którą celuję szukając możliwości DIY (chociaż jest “w nim” coś ciekawego, o czym później).

Za to ten drugi, słabszy – FÖRNUFTIG – kosztujący obecnie 150 PLN do 05 stycznia (normalnie niby 200) + ewentualnie 40 zł za filtr węglowy jest bardzo ciekawą i mocną “konkurencją” dla konstrukcji typu DIY. Ciągnie on od 1.5W przy 28dB i CADR 30/25 m3/h po 16W, 60dB, 140/120m3/h na najwyższym biegu. Filtr to wprawdzie nie HEPA tylko EPA12 ale to nadal bardzo dobry filtr, plus IKEA przypuszczam, że pilnuje zgodności z normami i dostawców, żeby je spełniali. Średnia sprawność podczas pracy: 88,6%, sprawność przy niskim obciążeniu (10%): 82,3%, pobór mocy bez obciążenia: 0,08 W. I to są wartości zmierzone wg. jakichś standardów, norm, już na złożonym sprzęcie, uwzględniając przecieki, spadki ciśnienia, i po zamontowaniu filtrów. Szczegółowe parametry w tabelce poniżej:

FÖRNUFTIG parametry

W nawiasie wartości razem z filtrem węglowym.

Poziom hałasu (Spl) CADR Wydajność
I 28dB(A) 30 m3/h (25 m3/h) 1.5W (1.4W)
II 49dB(A) 90 m3/h (80 m3/h) 6.5W (5.5W)
III 60dB(A) 140 m3/h (120 m3/h) 16W (14W)

Zakładając CADR na poziomie 2.5 wymian w powietrza pomieszczeniu na godzinę i wysokość pomieszczenia 2.5m oczyszczacz ten nadaje się do pomieszczeń od 4 do 19 m2, choć oczywiście na 3 biegu jest mocno głośny. Recenzja z wirecuttera sugeruje, że jest on za słaby i słabo filtruje małe cząstki 0.3 mikrometra ale w USA mają trochę inne standardy wielkości pomieszczeń i testują pod kątem pożarów, a ich “najlepszy tani pick w kategorii cena/jakość” kosztuje 100$ czyli jest to już cena bliska Xiaomi. W każdym w związku z dostępnością działającego oczyszczacza, w takiej cenie i o takich parametrach ja odpuszczam na razie temat robienia oczyszczacza “niewielkiej mocy”. Ewentualnie fajnie byłoby go zautomatyzować w połączeniu z danymi z tego czujnika jakości powietrza z Ikea, żeby sam się włączał kiedy zachodzi potrzeba.

Za to w kwestii oczyszczacza średniej/dużej mocy jest jeszcze coś. Wspomniane wcześniej “coś ciekawego” jeśli chodzi o ten większy oczyszczacz – STARKVIND – to filtr/wkład do oczyszczacza (o takiej samej nazwie). Kosztuje on 50 zł/szt., jest typu EPA12 i ma prawie idealne wymiary (Długość: 37 cm, Szerokość: 29 cm, Wysokość: 4 cm) do (wcześniej wspomnianej) konstrukcji typu Corsi-Rosenthal box:

.
Paradoksalnie trudno było znaleźć (przynajmniej mi) w rozsądnej cenie, duże filtry dobrej jakości (arguably EPA12 może być nawet lepsza od HEPA w pewnych okolicznościach), w ramkach i w kształcie możliwe bliskim kwadratu, oraz pewnego pochodzenia. Jeżeli ktoś znajdzie porównywalne duże lub większe filtry, w kształcie zbliżonym do prostokąta, conajmniej EPA12, a najlepiej HEPA to będę wdzięczny za cynk. Będę robił dalszy research w sprawie znalezienia wiatraka o sensownych parametrach, pasującego rozmiarem (37x37 albo 29x29, ew. 37x29) do filtra i dalszych szczegółów. Taka konstrukcja ma szansę pozwolić na zbudowanie bardzo wydajnego (“With MERV 13 filters it has a calculated CADR of approximately 600. (Actual CADR testing is underway.)” [nie jest podana jednostka, ale przyjmując wariant m3/h wychodzi bardzo duża wydajność {a jeśli CFM, to jeszcze większa}]) oczyszczacza do większych pomieszczeń, w istotnie mniejszej cenie, niż te dostępne na rynku.

Wyszło przydługawo jak zawsze, na razie over and out. :slight_smile:

2 polubienia

To ja mam dwa apdejty - pierwszy że drukarka odpalona i można będzie coś drukować. Drugi taki, że zaszalałem i kupiłem oczyszczacz z nawilżaczem i jonizacją Sharpa. Nie jestem z niego w 100% zadowolony - nie ma np. możliwości regulacji docelowego poziomu nawilżenia (jest ustawione na sztywno 60-65% w zależności od temperatury) i jest albo za mało albo za bardzo smart.
W związku z tym wstępnie zastanawiam się nad utratą gwarancji i jakimiś modyfikacjami, ale mogę też kiedyś go przynieść w celu oględzin i ewentualnego reverse-engineeringu.
Oczyszczacz i tak mi całego mieszkania nie oczyści więc nadal jestem zainsteresowany wariantem DIY :slight_smile:

1 polubienie