Czyli żeby zrobić z sprzątania proces bezmyślny. Aby każda rzecz miała swoje wyznaczone miejsce. I całe sprzątanie polegałby na odkładaniu rzeczy na miejsce. Oczywiście nie jest to łatwe w HS. Jakieś pomysły jak coś takiego wdrażać?
Wszystko musi mieć swoje miejsce, i musi być miejsce na wszystko - z uwzględnieniem ergonomii i funkcjonalności (czyli np. narzędzia potrzebne w warsztacie elektronicznym trzymać w łatwo dostępnym miejscu w pobliżu stołu), oraz pewnej logiki (np. grupowania podobnych klas elementów elektronicznych czy mechanicznych). Warto iść w rozwiązania ułatwiające utrzymanie porządku, np. kontury narzędzi na tablicy narzędziowej. Pojemniki - opisać (z tym akurat za bardzo nie ma u nas problemu).
If you have the money, you could always hire a professional organizer to help you
Takie osoby faktycznie istnieją? Jak kogoś takiego znaleźć? Serio rozważyłbym, bo to mega intelektualnie angażujące.
A co do tematu, wybaczcie defetyzm ale powiedziałbym że krok 0 to “obniżyć oczekiwania”. Wiele rzeczy NIE będzie mieć jednego konkretnego miejsca, bo przynależą tak naprawdę do wielu kategorii. Mam dwa pomysły których jeszcze nie testowałem:
zrobić “cleaning party”, obiecać ludziom jakieś dobre jedzonko na koniec i wspólnie wymyślić jak pokategoryzować trudne do ogarnięcia rzeczy,
zrobić bota który zapisuje odpowiedzi na pytania “gdzie jest xyz” i kojarzy rzeczy z miejscami i osobami które je ogarniają. Coś w stylu “.gdziejest multimetr” itd. Przeczuwam tylko, że ten projekt szybko by zapadł się pod własnym ciężarem - dużo wklepywania i trudno byłoby to utrzymywać.
A tak już z rzeczy totalnie odjechanych, marzy mi się żeby wszystkie rzeczy w spejsie miały jakiś tag RFID czy coś w tym stylu a szukanie polegałoby na przejechaniu jakąś dużą anteną po wszystkich szafkach aż znajdzie się to czego się szuka. Tylko że ze wstępnego researchu wynika na to że to potwornie droga rzecz.
W sumie bot to ciekawy pomysł. Ważne, żeby integrował się dobrze z platformą komunikacyjną. Bo to w sumie jest miejsce gdzie ludzie pytają o rzeczy itp.
Osobiście mam podejście minimalistyczne i uważam że bardzo się sprawdza.
Posiadanie tylko rzeczy które są niezbędne.
Niestety hakiernia jest trochę graciarnią i nawet jak ją odgracimy to i tak nadmiarowe rzeczy zaczną być znoszone.
Widzę pare rozwiązań:
Bibeloty i ozdóbki do wywalenia/rozdania
Więcej pudełek
Usunięcie visual clutter czyli tego co się wala na szafkach i stołach → więcej pustych powierzchni
Tip 1: grupuj przedmioty
Tip 3: drop zones: making the system adhere to the habits, not the other way around. If it’s a little inconvinient it’s not gonna happen.
Ogólnie tam gdzie ludzie rzucają rzeczy, trzeba tworzyć dedykowane miejsca na nie.
Tip 5: active zones vs passive zones: półki na poziomie oczu itp. Rzeczy które nie są często używane nie powinny tam leżeć. Not all storage space is created equal.
Tip 6: maximize wierdo spaces. Jeśli są jakieś dziwne zaułki, nieustawne kąty, są dwie drogi: magazynowane albo sztuka.
Tip 7: closed storage: nie musimy na wszystko patrzeć
Tip 8: subdivide: tyczy się szuflad
Tip 9: purge your stuff
Podsumowanie: systemy i procesy są ważne, ale nie są na zawsze. Nawyki “rodziny”, domowników zmieniają się z czasem i trzeba je dostosowywać.
Mój ulubiony tip, który wykorzystuję od pierwszego dnia w spejsie. Jeżeli widzę przedmioty podobnej kategorii w dwóch miejscach, wybieram to bardziej widoczne/łatwiej dostępne i grupuję przedmioty w tym samym miejscu. Losowy kabel → pudło z kablami. Losowy wentylator → pudło z wentylatorami.