HS VR Pixeloza - workadventure i jego zfederowana przyszłość

Podczas Remote Chaos Experience zaprezentowano narzędzie do tworzenia wirtualnych przestrzeni biurowych(?) //workadventu.re. Jest to komercyjny projekt spółki the coding machine, który pozwala na całkiem zabawne interakcje i sprawdza się tam gdzie masywne telekonferencje odpadają.

Stworzyliśmy własną mapę która przez chwilę była używana podczas dni otwartych. Jej źródła znajdują się w repo i są to najzwyklejsze w świecie pliki statyczne.

Na ten moment nie używamy tego narzędzia, ponieważ nie integruje się dobrze z jitsi które używamy na co dzień podczas dni otwartych.

Jedną z ważnych rzeczy która powoli się dzieje jest projekt fediventure który planuje zdecentralizować stworzone przez the coding machine rozwiązanie.

Póki co zapraszam do odwiedzenia naszego świata

Na naszej wiki powinny być podstawowe instrukcje jak modyfikować nasz świat.

2 polubienia

Czy dobrze zrozumiałem jak to działa? Chodzisz ludzikiem po biurze i jak dojdziesz do czyjegoś biurka czy stołu to łączysz się z tą osobą przez Jitsi i rozmawiasz. Może kilka osób przyjść do biurka i wtedy się robi taka jakby konferencja. Jeśli nie chcesz żeby ktoś ci przeszkadzał i się z tobą łączył, to idziesz do biurka w strefie ciszy.

Dokładnie to się dzieje. Nie zaznaczyłem, że są jakby dwa tryby operacji: proximity chat oraz jitsi. Gdy podchodzisz do kogoś tworzy się jakby mini konfa do 4 osób, tam chyba jakiś inny tech działa. A w specjalnie wyznaczonych strefach dowolna ilość osób łączy się do zaembedowanego jitsi.

Ogólnie można embedować dowolne strony. Może dałoby się dokleić alternatywne opcje do konferencji.

Ja kiedyś, jakieś 100 lat temu, za czasów zwykłego IRCa wymyśliłem, żeby coś takiego zrobić. Tylko wtedy nie było rozmów głosowych przez internet, ani tym bardziej obrazu, jedynie sam tekst. Wymyśliłem, żeby zrobić właśnie takie pokoje spotkań, gdzie każdy by miał jakiegoś takiego avatara (wtedy to się nazywały po prostu ludziki), którym może poruszać się po pomieszczeniach i podchodzić do osób. W zależności od odległości od osoby, czy grupki osób, tekst o którym rozmawiają osoby, by był wyświetlany innym rozmiarem czcionki (wtedy to się nazywała czcionka, a nie font), małą jak ktoś był daleko i większą jak blisko. Chcesz dokładnie przeczytać co ktoś pisze, to podejdź bliżej. Jeszcze by była możliwość krzyczenia, czyli odległość od osoby inaczej by wpływała na wielkość czcionki, tak aby osoby dalej lub przy innych grupkach osób mogli też “usłyszeć” jak ktoś woła.
Wstępnie zrobiłem całą logikę do tego, ale utknąłem na grafice, za słabo się jeszcze na tym znałem. Ostatecznie projekt porzuciłem rozgrzebany.
Obecnie widzę podobne rozwiązania z wykorzystaniem VR i bardzo mi się to podoba. Byłem na kilku szkoleniach i potem rozmowach w kuluarach na szkoleniach w VR i świetnie się to tam sprawdza. Rewelacyjny sposób komunikacji jeśli nie ma możliwości osobistego spotkania.

2 polubienia