Dziś dotarło do mnie czemu siadając na fotelu mam praktycznie odruch siadania w nim na swojej stopie. I wkurwiłem się, bo wychodzi na to że mam zbyt długie siedzisko, na co zresztą narzekali wszyscy moi goście którzy mieli okazje na nim usiąść. Jako że mam dosyć, postanowiłem sobie wydzielić budżet powiedzmy 2kpln i potestować różne fotele na zasadzie “niech dostarczą - jeśli przypasuje to zachowam, a jak nie to zwrócę”. Na ten moment mam Billuma z Yiska i o ile podoba mi się miękkość siedziska i to że mam dość wysoko podparcie pleców, o tyle to na tyle jeśli chodzi o rady.
ma regulowane wysunięcie siedziska (w jakimś stopniu), można je przechylić do tyłu (można też je tak zablokować), regulowaną wysokość siedziska i wysokość zagłówka. Generalnie spoko, podoba mi się, że nie ma “skórzanych” elementów, bo te się szybko sypią.
Najlepsza pozycja do siedzenia to taka którą często zmieniasz. Nie ma jednej dobrej pozycji / jednego dobrego krzesła ale spoko są takie w których możesz cos tam pozmieniać sobie.
Rozważasz ewentualnie piłkę do jogi/gimnastyczną? Jakkolwiek dziwnie to wygląda, to naprawdę jest to spoko rozwiązanie, bo cały czas się wiercisz, więc nie siedzisz w jednej pozycji.
Dzięki, jako że eksperyment z kupnem Markusa nie wypalił (za wysoko i nieregulowane podłokietniki, automatyczne odchylanie ciągle przechylało mnie do przodu jak w klasie ekonomicznej PKP), przejrzałem na szybko ten filmik. Dziwią mnie dwie rzeczy:
wygląda na to że większość analizowanych foteli nie ma zagłówków. Czemu właściwie?
mam wrażenie że skupiono się na modelach niekoniecznie dostępnych w Polsce. nie istnieją przypadkiem jakieś “standardowe” ergonomiczne fotele, takie najpopularniejsze ale faktycznie z sensowną ilością regulacji?
Z ciekawości, ile masz wzrostu? Słyszałem że ten fotel to lepiej regulowalny Markus v2.0 i zastanawiam się czy miałbym z nim podobne kłopoty. Dlatego poluję na opinie osób o wzroście w okolicach 170cm.