Co było?
Pusiałke (to Ja) rozmawiał z ludźmi o budowaniu społeczności i hackerspace ogólnie; o technikach fermentacyjnych (a przede wszystkim pokazywał książkę art of gathering i zachęcał do spróbowania kombuchy), a potem się gdzieś ulotnił: zaczepiał ludzi i robił ok zdjęcia aparatem @Wiktoria. Nikt się nie pytał o system do składek ani labello (do szablonów wydruków naklejek na naszej drukarce termicznej) - no cóż, zdarza się.
Critbit opowiadał o swoich projektach elektronicznych i tłumaczył ludziom dlaczego Rust jest najlepszym językiem. Z chęcią opowiedziałbym coś więcej, ale przemierzałem hackerspace w poszukiwaniu pizzy.
Łasica pokazywała swoje potężne symbole i sztukę, którą porabia. Opowiadała ludziom jak i dlaczego robi sztukę. Przyszedł jeden spoko larpiarz i rozmawiali o współpracy w projektowaniu rzeczy - spoko ten ziomek był.
Poza tym z Łasicą zwiedzaliśmy Vana znajomych, którzy objeżdżają w nim cały świat. Fajne rozwiązanie i z ogrzewaniem, to nawet zima nie straszna.
@Kamil opowiadał trochę o vibe codingu i pokazał swoją appkę odnośnie samorozwoju. Poza tym śmieszkował razem ze zgromadzonymi.
@Wiktoria prezentowała ludziom swoje zdjęcia kosmosu, które wykonywała poprzez sterowany teleskop. Dlatego jej aparat nie miał zoomu, a ja przez dłuższy czas nie ogarnąłem, że jej obiektyw ma przełącznik na autofocus. Nie mam niestety zdjęć jej teleskopu :< - a próbka zdjęć jej jest wyświetlona powyżej^.
Poza tym po paru krótkich prezentacjach hackerspace eksplodował w niekontrolowane rozmowy. Rozmawialiśmy o spejsie, o technologiach, polityce, larpach, produkcji płyt balkonowych i mnóstwie innych tematów, przy których nie byłem.
