Ja zalinkuję kilka prezentacji na których byłem i zrobiły na mnie wrażenie.
Na rozgrzewkę dwie prezentacje kosmiczne. Nie są przełomowe, ale budują moje zrozumienie jak działa sektor kosmiczny. Pierwsza, o charakterystyce konstelacji Iridium i potencjalnych podatności. Druga o Otwarto-źródłowym podboju kosmosu i możliwości wystrzelenia swoich satelitów przez Libre Space Foundation:
Gwóźdź programu pierwszego dnia, czyli prezentacja Dragon Sector o ciągu dalszym walki z Newag’iem. Newag to producent min. EZT Impuls, w których grupa odkryła wątpliwe oprogramowanie, celowo wyłączające pociągi podczas wykrycia naprawy w warsztatach konkurencji.
Myślę, że to moja ulubiona kosmiczna prezentacja - odzyskanie satelity BEESAT-1, wystrzelonego na orbitę w 2009 roku, a który uległ awarii w 2013 roku. Dekadę po “smierci klinicznej” satelity, został wskrzeszony do życia przez sprytnego hackera modyfikującego oprogramowanie przy pomocy nietuzinkowych metod.
Internet-of-shit, w edycji energetycznej, czyli prezentacja o systemach kontroli urządzeń w sieci energetycznej. Autorzy przedstawiają podstawowe “hacki” min. lamp ulicznych czy kontrolerów paneli słonecznych, które pozwalają na ich zdalne włączenie/wyłączenie. Następnie na podstawie tych podatności budują realistyczny scenariusz, który umożliwiłby na destabilizację znacznej części sieci energetycznej w Niemczech, a w skrajnym przypadku nawet efekt łańcuchowy destabilizujący europejskie sieci przesyłowe.
Oprócz prezentacji chciałem też zreflektować nad naszym Assembly, czyli stanowisku gdzie spędziliśmy większość czasu na kongresie.
Byliśmy tutaj, w “Onion Cluster” w Hali H, wraz z innymi polskimi spejsami - Warszawskim, Krakowskim, Wrocławskim, Łódzkim oraz (swieżo założonym) Knyfyrtel Hackerspace Poznań.
Może nie jest to najlepsze zdjęcie, ale oddaje ducha świetlistej atmosfery kongresu i naszego stanowiska. Klatka w tle była częścią sąsiedniego stanowiska.